Dlaczego nie można do końca domknąć bramy samokontroli?
Dlaczego ból powracając nie staje się łatwiejszy do zniesienia?
Dlaczego ktoś, kto jest w pobliżu i chce być o wiele bliżej nie jest tym, z kim ja chcę być bliżej niż oddech?..
Dlaczego w upalnym tchnieniu słońca śpi zwiastun szarych, zimnych dni?..
Dlaczego nie znajduję odpowiedzi na żadne z pytań, które się we mnie rodzą?…
Nie pytam tylko, dlaczego WASP zawsze brzmi tak samo pięknie. Wiem dlaczego – to jest moja Muzyka Duszy.
Tutaj mogę milczeć wniebogłosy i mieć ochłap nadziei, że usłyszysz mnie tylko TY.
Otworzyłam dla Ciebie drogę. Naznaczyłam dla Ciebie drogowskazy zielenią absyntu, ciepłem Krwi, dreszczem Wody.
Przyjdź.
Proszę.
Where’s the love to shelter me
Give me love, come set me free
Where’s the love, to shelter me
Only love, love set me free
Set me free…”
(WASP, „The Idol”)
O kurde, to ja jestem pierwszy….
o, fakt – pierwszy komentarz :>
Ale jak widzisz.. minęło półtora roku i nic się nie zmieniło.. Droga wciąż pozostaje zamknięta. Pusta.. Tylko światełko wciąż się tli..
Ja bym Ci tak nie dał spokojnie posiedzieć samej przy tym stolcu i pewnie przepadłbym w Tobie -na zawsze. (nie mylić tego drewnianego słupa, co się fachowo stolec nazywa z gównem)
Zatańczysz mi na rurze?
idź być małym zboczuszkiem gdzie indziej.
..ale ja jestem dużym zboczuszkiem z dużą rurką …
cudownie. Na pewno znajdziesz gdzieś odpowiednią mutrę.