Uwaga, podajemy ważny komunikat!
Dziś w godzinach wczesnoporannych dokonano zuchwałej napaści na pozostawiony bez dozoru naleśnik. Ofiara została podstępnie zaatakowana, zrzucono ją na podłogę i tam porzucono po utytłaniu w tym, co zazwyczaj można znaleźć na podłodze.
Mimo doznanych obrażeń, naleśnik przeżył.
Domniemany napastnik jest koloru czarnego, oczy duże, zielone, uszy duże, odstające, ogon długi, puszysty.
W następstwie obławy natrafiono na podejrzanego w jego tajnej kryjówce – ze śladów wynika, że przebywa tam dość często.
Śledztwo w toku. Jednak nawet intensywna praca organów śledczych nie była w stanie zrekompensować naleśnikowi odniesionej traumy, zatem został on komisyjnie pożarty.