…a wyrosły grzybki, HEJ! ; )
Co jednemu miód, drugiemu trucizna. Tego muchomora upodobał sobie ślimak, ale odradzam konsumpcję, jeśli nie jesteś mięczakiem ; ). Co jednak ciekawe – istnieją muchomory jadalne: muchomór cesarski (Amanita caesarea), muchomór czerwieniejący (Amanita rubescens), muchomór mglejarka (Amanita vaginata), a także muchomór rdzawobrązowy (Amanita fulva). Jednak prawdopodobieństwo pomylenia tych wątpliwych delicji z mnogimi gatunkami śmiertelnie trującymi powinno skutecznie zniechęcać do spożycia. Powiadają starzy Mongołowie, że wszystkie grzyby są jadalne, acz niektóre tylko jeden raz.. I jednak lepiej, by to nie było o ten jeden raz za dużo.
Darz bór i kobiałka! ; )
U nas na takiego koźlarza mówi się „Bisiler”, na borowika Prawdziwek .
a u Was, to znaczy gdzie? ; )
620 km przez punkt Be
znaczy, żeś z Podkarpacia?
Trafione
wcale nie cieszące. Jak na złość, wielu bardzo fajnych znajomych mam pierońsko daleko :/…
Może to tak jest, że „bliscy boją się być blisko żeby nie być dalej”.
myślę, że nie – te osoby, które są mi naprawdę bliskie, nie boją się zmniejszenia odległości, a duchem i tak są ze mną..